Michał Wekiera, dyrektor generalny Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego: Jeżeli Chińczycy rzeczywiście zdecydują się ograniczyć eksport metali ziem rzadkich, Europa może bardzo mocno to odczuć. Historia z czasów COVID-19 pokazała, jak brak półprzewodników potrafił zatrzymać fabryki i całe łańcuchy dostaw. Dziś ryzyko jest jeszcze większe.Decyzja Chin o ograniczeniu eksportu metali ziem rzadkich może mieć poważne skutki dla europejskiej motoryzacji. Podobne zakłócenia w dostawach już wcześniej paraliżowały produkcję – w czasie pandemii nawet brak prostych komponentów elektronicznych potrafił zatrzymać linie montażowe.
Dziś sytuacja jest jeszcze bardziej złożona. Metale ziem rzadkich są niezbędne do produkcji baterii, bez których nie sposób zrealizować unijnych celów redukcji emisji CO₂. Europa wciąż nie ma własnych, wystarczających mocy produkcyjnych ani w zakresie wydobycia, ani przetwarzania tych surowców. Nawet jeśli znajdziemy inne źródła, i tak duża część procesu przetwarzania pozostaje w rękach Chin.
false

© PZPMMamy do czynienia ze strategicznym paradoksem: dążąc do niezależności od ropy naftowej i państw Zatoki Perskiej, Europa może popaść w nową zależność – tym razem od Pekinu. Pytanie, czy idąc w pełną elektryfikację, nie zamieniamy jednej zależności na drugą.