Adam Guibourgé-Czetwertyński, dyrektor polskiego biura T&E, były wiceminister Klimatu i Środowiska: Unijny plan dla przemysłu motoryzacyjnego zawiera dobre posunięcia w zakresie celów dla flot firmowych, ale ogólnikowe zapisy dotyczące wsparcia przemysłu bateryjnego zwiększają ryzyko utraty dystansu do lidera, którym pozostają Chiny.Opublikowany 5 marca plan dla przemysłu motoryzacyjnego UE potwierdza rok 2035 jako termin, od którego koncerny samochodowe będą mogły sprzedawać nowe samochody tylko w wersjach bezemisyjnych. Jednocześnie zakłada przyznanie producentom dodatkowych dwóch lat na osiągnięcie celów redukcji emisji CO₂ na rok 2025. Normy emisyjne to kluczowy mechanizm skłaniający branżę do elektryfikacji. Ich poluzowanie zdejmie presję z producentów na wprowadzanie tańszych modeli, takich jak Renault R5 czy Citroën eC3, które miały pomóc w osiągnięciu obecnie obowiązujących celów. W skali całej branży oznacza to, że na europejskim rynku w latach 2025–2027 pojawi się około 880 000 mniej elektryków niż w scenariuszu, w którym normy pozostają bez zmian.