1. Samar.plSamar.pl
  2. Wywiady i komentarze Wywiady i komentarze
  3. „NaszEauto” – kto skorzysta ze zwolnienia z PIT?
Komentarze ekspertów

„NaszEauto” – kto skorzysta ze zwolnienia z PIT?

3 min

Łukasz Andruszkiewicz, doradca podatkowy, Gekko Taxens: Choć Ministerstwo Finansów potwierdza, że dotacja otrzymana w ramach programu „NaszEauto” jest zwolniona z PIT, to w praktyce część podatników może mieć z tym problem. Najpoważniejsze zastrzeżenie wobec nowego systemu niezmiennie dotyczy jednak wykluczenia z kręgu jego potencjalnych beneficjentów spółek rozliczających się na podstawie CIT oraz przyznawanie dopłat jedynie do samochodów homologowanych według kategorii M1.
Zobacz także Samochód to nie tylko środek transportu, ale część systemu energetycznego Nowe limity amortyzacji – zmiany z opóźnionym zapłonem Trudna droga transportu przyszłości

Program dofinansowań „Mój Elektryk” funkcjonował w latach 2021-2025 i przyczynił się do rejestracji kilkudziesięciu tysięcy pojazdów. Otrzymywane środki były dla beneficjentów – podatników PIT i CIT – zwolnione od podatku. W wydawanych rozstrzygnięciach fiskus potwierdzał też, że środki pochodzące z dotacji, wydatkowane następnie na pojazd elektryczny, mogły stanowić podatkowe koszty uzyskania przychodów, zaś jedynym ograniczeniem w tym zakresie była konieczność stosowania proporcji przewidzianej dla samochodów „luksusowych” (w odniesieniu do samochodów z napędem elektrycznym jest to kwota 225 000 zł, a nie 150 000, jak przy samochodach z napędem tradycyjnym).

false ©Gekko Taxens
© Gekko Taxens

Dyskryminowani „ryczałtowcy”

Biorąc pod uwagę charakter i rodzaj otrzymanej dotacji, w mojej ocenie analogicznie należy uznać, że również środki otrzymane w ramach programu „NaszEauto” powinny być traktowane jako zwolnione z opodatkowania podatkiem dochodowym, a jednocześnie stanowić koszt podatkowy podatnika, któremu zostały one przyznane.

Prawidłowość takiej interpretacji potwierdzają organy podatkowe i Ministerstwo Finansów, ale w tym kontekście pojawia się pewien problem. Ministerstwo podstawy do zwolnienia dotacji z opodatkowania doszukuje się w art. 21 ust. 1 pkt 137, zaś fiskus – w art. 21 ust. 1 pkt 129a ustawy o PIT. To różnica istotna z perspektywy podatników opodatkowanych ryczałtem. Odpowiednikiem art. 21 ust. 1 pkt 137 ustawy o PIT, na który powołuje się Ministerstwo, jest art. 10 ustawy regulującej zasady rozliczania PIT w formie ryczałtu. Art. 21 ust. 1 pkt 129a ustawy o PIT, do którego odwołuje się Krajowa Informacja Skarbowa, nie ma takiego odpowiednika, co potencjalnie pozbawia „ryczałtowców” prawa do zwolnienia.

Co w tej sytuacji? Od Ministerstwa Finansów powinniśmy oczekiwać jednoznacznej kwalifikacji otrzymywanych dopłat na gruncie podatków dochodowych po stronie ich beneficjentów, być może w formie interpretacji ogólnej lub objaśnień podatkowych.

Spółki i auta dostawcze – kolejni poszkodowani

To jednak nie jedyna uwaga kierowana pod adresem rządu. W odróżnieniu od poprzedniego programu „Mój Elektryk”, nowy system wsparcia „NaszEauto” ogranicza grupę uprawnionych wyłącznie do osób fizycznych — zarówno indywidualnych nabywców, jak i przedsiębiorców. Z grona beneficjentów wykluczono pozostałe podmioty, w tym spółki prawa handlowego, które w ramach zakupów flotowych mogły wcześniej inwestować w znaczną liczbę pojazdów elektrycznych, korzystając z leasingu lub najmu. Ponadto obecny program obejmuje dopłaty jedynie do pojazdów należących do kategorii homologacyjnej M1. Z listy wspieranych aut usunięto samochody użytkowe, które wcześniej mogły liczyć na dofinansowanie w ramach „Mojego Elektryka”. Tymczasem to właśnie takie pojazdy, przede wszystkim z kategorii N1, są powszechnie wykorzystywane przez jednoosobowe działalności gospodarcze i stanowią istotną część floty poruszającej się po polskich drogach.

Z mojej perspektywy zasadny jest więc również apel do Ministerstwa Klimatu i Środowiska – o dokonanie przeglądu założeń programu „NaszEauto” i rozszerzenie zakresu beneficjentów dofinansowania, a także kategorii pojazdów objętych dopłatami.

Tagi

Udostępnij

Następne publikacje

Elektryfikacja przyspiesza. Polscy producenci części muszą zmienić profil już dziś#1
Przeczytaj

Elektryfikacja przyspiesza. Polscy producenci części muszą zmienić profil już dziś

Przemysław Szywacz, Partner w Dziale Doradztwa Podatkowego, Lider doradztwa dla sektora motoryzacyjnego w KPMG w Polsce: Polska branża producentów części motoryzacyjnych, będąca siódmym co do wielkości eksporterem na świecie, stoi przed nieznanym wcześniej wyzwaniem – samochody elektryczne wymagają mniej komponentów niż te spalinowe, eliminując w pełni produkty takie jak: turbosprężarki, układy wydechowe czy filtry paliwa.

Elektryki będą wynajmowane, nie kupowane. Carsharing nie wróci#2
Przeczytaj

Elektryki będą wynajmowane, nie kupowane. Carsharing nie wróci

Daniel Trzaskowski, członek zarządu PZWLP i prezes Carefleet: Klienci widzą wartość w usługach CFM, dlatego rynek rośnie szybciej niż gospodarka. Patrząc na branżę w długim horyzoncie, widać, że przyszłość mobilności korporacyjnej opiera się na wynajmie, a nie własności. Przyszłość elektryków to głównie wynajem, przy jednoczesnym skracaniu czasu, przez jaki są użytkowane. Jednocześnie nie spodziewam się renesansu carsharingu – ta formuła nie ma dziś warunków, by wrócić na ścieżkę rozwoju.

Bariery w domowym ładowaniu aut elektrycznych#3
Przeczytaj

Bariery w domowym ładowaniu aut elektrycznych

Przemysław Szywacz, Partner, Head of KPMG CEE Grants & Incentives Community, Head of Automotive, KPMG w Polsce: Ustawodawca przewidział specjalny tryb dotyczący instalacji ładowarek typu wallbox w podziemnych halach garażowych w przypadku wspólnot mieszkaniowych. Teoretycznie po uzyskaniu ekspertyzy potwierdzającej możliwość zainstalowania punktu ładowania i złożenia wniosku do zarządu wspólnoty powinna zostać wydana zgoda. W praktyce jednak wielokrotnie taka zgoda nie jest udzielana, a przyczyny bywają różne, w szczególności pojawiają się obawy o bezpieczeństwo pożarowe.

Powiązane publikacje na podstawie kategorii i tagów