
NaszEauto: wypłaty wreszcie ruszyły, ale na razie w ograniczonej skali
Po miesiącach oczekiwań Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej rozpoczął wypłaty dopłat do zakupu aut elektrycznych w ramach programu „NaszEauto”.
Paweł Janas
1 min
Zgodnie z przyjętą propozycją Komisji Europejskiej, producenci będą mogli rozliczać średnią emisję CO2 swoich flot pojazdów nie w ujęciu rocznym, lecz trzyletnim – obejmującym lata 2025, 2026 i 2027. Jeśli w jednym roku przekroczą limit emisji, będą mogli zrekompensować to lepszym wynikiem w kolejnych latach.
Obecne przepisy zakładają, że od 2025 roku emisje CO2 z nowych samochodów osobowych i dostawczych muszą być o 15% niższe niż w 2021 r. Do tej pory obowiązywał sztywny model rocznych limitów, co – według branży – nie dawało wystarczającej elastyczności w procesie transformacji.
Nowe regulacje stanowią element szerszego planu przemysłowego UE dla sektora motoryzacyjnego, zapowiedzianego przez Ursulę von der Leyen w marcu 2025 r., po serii konsultacji ze środowiskami branżowymi. Głosowanie w Parlamencie Europejskim odbyło się w trybie pilnym – za przyjęciem zmian opowiedziało się 458 europosłów, przeciw było 101, a 14 wstrzymało się od głosu. Ostateczne wejście przepisów w życie wymaga jeszcze formalnej zgody Rady UE, która już zapowiedziała poparcie dla niezmienionego tekstu.
Dzięki tym działaniom Unia Europejska stara się zrównoważyć walkę ze zmianami klimatycznymi z ochroną miejsc pracy i konkurencyjności swojego przemysłu samochodowego.
Po miesiącach oczekiwań Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej rozpoczął wypłaty dopłat do zakupu aut elektrycznych w ramach programu „NaszEauto”.
Spółka Daimler Buses Polska i MPK Wrocław podpisały umowę obejmującą dostawę 21 elektrycznych autobusów Mercedes-Benz eCitaro G. Wybrane w przetargu pojazdy dołączą do wrocławskiej floty 100 autobusów marki Mercedes, zamówionych pół roku wcześniej.
Po latach impasu Electromobility Poland wnioskuje o 4,5 mld zł z Krajowego Planu Odbudowy na budowę fabryki samochodów elektrycznych w Jaworznie. To ma być ostatnia szansa na uratowanie projektu Izery, który dotąd pochłonął setki milionów złotych bez efektów rynkowych. Czy to faktycznie wskrzeszenie, czy tylko kolejne podejście do idei, która nigdy nie opuściła fazy planów?
Powiązane publikacje na podstawie kategorii i tagów