1. Samar.plSamar.pl
  2. Wywiady i komentarze Wywiady i komentarze
  3. Geely startuje w Polsce: zaczynamy od elektryka, ale będą też auta spalinowe
Wywiady

Geely startuje w Polsce: zaczynamy od elektryka, ale będą też auta spalinowe

Autor: Paweł Janas

Paweł Janas

3 min

Marcin Słomkowski, dyrektor zarządzający Jameel Motors w Polsce, odpowiedzialny za wprowadzenie marek Geely oraz GAC na polski rynek: Jesteśmy wielkimi fanami nowej mobilności i czystej energii. Ale rozumiemy też, że polski rynek potrzebuje różnych opcji. Dlatego oprócz modeli elektrycznych pojawią się także wersje hybrydowe i spalinowe. Start sprzedaży zaplanowano na wrzesień, a przedsprzedaż już ruszyła.
Zobacz także Solaris szykuje nową fabrykę i rusza do USA Budowa sieci ładowania to długoterminowe wyzwanie Chcemy, by Jetour stał się rozpoznawalną marką w Polsce

Paweł Janas, samar.pl: Jameel Motors zapowiedział wcześniej wprowadzenie na polski rynek aut chińskiej marki GAC. Dlaczego zdecydowaliście się teraz uzupełnić ofertę o markę Geely?

Marcin Słomkowski, dyrektor zarządzający Jameel Motors w Polsce, odpowiedzialny za wprowadzenie marki Geely oraz GAC na polski rynek: Geely to bardzo silna marka o dużych ambicjach międzynarodowych. Świetnie pasuje do naszej strategii – szukamy producentów, którzy chcą się rozwijać technologicznie i traktują elektromobilność poważnie. Wcześniej zaczęliśmy z GAC, teraz przyszedł czas na Geely. Obie marki się uzupełniają, ale mają inną grupę odbiorców, przez co będą pozycjonowane inaczej.

false ©Jameel Motors
© Jameel Motors

Jakie modele pojawią się na starcie?

Zaczynamy od modelu Geely EX5 – to elektryczny SUV. Równocześnie wprowadzamy jego hybrydową wersję, EX5 EMI. Pracujemy też nad wdrożeniem aut spalinowych. Powinny dołączyć do oferty jeszcze w tym roku.

Skąd decyzja, by rozpoczynać sprzedaż akurat od elektryka? Przecież polski rynek wciąż preferuje auta spalinowe.

Decyzja o wejściu na polski rynek była wspólna – zarówno po stronie naszej, jak i producenta. Polska to obecnie jeden z najbardziej dynamicznych rynków motoryzacyjnych w Europie, a zainteresowanie autami elektrycznymi stale rośnie. W 2024 roku liczba rejestracji nowych aut osobowych wzrosła tu o 19 proc., co dało Polsce drugie miejsce w Europie pod względem tempa wzrostu. Geely chce odegrać znaczącą rolę w obszarze nowoczesnej mobilności, a my wierzymy w rozwój elektromobilności. Jednocześnie pozostajemy otwarci na potrzeby rynku – wiemy, że wielu klientów wciąż wybiera samochody spalinowe, dlatego i takie modele znajdą się w ofercie

Kiedy dokładnie rusza sprzedaż?

Oficjalny start planujemy na wrzesień. Natomiast już teraz otworzyliśmy przedsprzedaż. Przygotowaliśmy ofertę, która może być atrakcyjna dla osób zainteresowanych elektrykami, ale też dla wciąż się wahających: miesięczna rata od 699 zł netto, wallbox za złotówkę i trzyletni serwis również za złotówkę.

Dla kogo ma być ta oferta – klientów indywidualnych, flot, MŚP?

Dla wszystkich tych grup. Mamy produkty finansowe dostosowane do różnych potrzeb – zarówno dla osób fizycznych, jak i firm, niezależnie od wielkości. Chcemy, by oferta była możliwie szeroka, a dostęp do finansowania – prosty.

Jak wygląda przygotowanie sieci dealerskiej?

Mamy już wybranych partnerów w największych miastach. To daje nam dostęp do ponad 80 procent rynku. Część dealerów będzie działać w modelu wielomarkowym, ale są też tacy, którzy chcą otworzyć salony przeznaczone specjalnie dla marki Geely. Pierwsze punkty powinny ruszyć równolegle z premierą we wrześniu.

Jak wygląda kwestia serwisu i części? To częste obawy przy chińskich markach.

To naturalne pytanie. My także o to zadbaliśmy. Współpracujemy z partnerami, którzy mają doświadczenie serwisowe. Dostęp do części jest zapewniony, a sama organizacja serwisowa będzie funkcjonować w modelu zbliżonym do tego, co oferują europejskie marki. W tym aspekcie chcemy wykorzystać też ogromne doświadczenie Jameel Motors, który jest wiodącym dostawcą rozwiązań motoryzacyjnych na całym świecie.

Czym Geely chce przekonać polskiego klienta?

Kilkoma kluczowymi czynnikami: jakością wykonania, wyposażeniem i technologią. Te samochody naprawdę dobrze się prowadzą, są dobrze wyciszone, mają nowoczesne systemy bezpieczeństwa i szybkie ładowanie. Dla mnie to poziom porównywalny z europejskimi markami. Sam przez wiele lat jeździłem BMW i nie przesadzam, mówiąc, że Geely w codziennej eksploatacji potrafi zaskoczyć bardzo pozytywnie.

Jakie są wasze oczekiwania sprzedażowe?

Na ten moment jest za wcześnie, aby podawać konkretne liczby. Naszym celem jest stać się kluczowym graczem na rynku pojazdów elektrycznych w Polsce, oferując szeroką gamę modeli i dając polskim kierowcom większy wybór w zakresie nowoczesnej mobilności.

Czy Geely i GAC będą konkurować ze sobą na polskim rynku?

Nie. Będziemy te marki pozycjonować inaczej. Od samego początku dbamy o komplementarność Naszej oferty. GAC skierowana jest do tych, którzy oczekują czegoś więcej – wyrafinowanego stylu, nowoczesnych rozwiązań i najwyższej jakości wykończenia... Geely – bardziej przystępna, dostępna dla szerszego grona odbiorców. One mają się uzupełniać, nie rywalizować.

Dziękuję za rozmowę

Autor

Tagi

Udostępnij

Następne publikacje

Słowacka motoryzacja na rozdrożu: logistyka zdecyduje, kto zostanie liderem#2
Przeczytaj

Słowacka motoryzacja na rozdrożu: logistyka zdecyduje, kto zostanie liderem

Gergely Fónod, dyrektor zarządzający, Rohlig SUUS Logistics Słowacja: Przewaga Słowacji nie opiera się już na skali produkcji ani niskich kosztach, lecz na efektywności całego systemu logistyczno-operacyjnego. Aby utrzymać pozycję europejskiego lidera, konieczny jest dalszy rozwój infrastruktury logistycznej oraz kompetencji operacyjnych – zarówno krajowych, jak i międzynarodowych.

Elektryfikacja LCV to nie marketing. Musimy nauczyć klientów, jak naprawdę z niej korzystać#3
Przeczytaj

Elektryfikacja LCV to nie marketing. Musimy nauczyć klientów, jak naprawdę z niej korzystać

Zakaria Zeghari, Renault, wiceprezes ds. sprzedaży i marketingu, jednostka biznesowa LCV: Nie chcemy sprzedawać elektrycznych dostawczaków za wszelką cenę. Elektryfikacja ma sens tylko wtedy, gdy utrzymuje wydajność biznesu i koszt całkowity jest racjonalny. Naszym zadaniem nie jest reklama, lecz edukacja – wsłuchanie się w działalność klientów i pokazanie im, które elementy floty faktycznie można zelektryfikować. Czasem wystarczy zacząć od 10–15 proc., ale ktoś musi im to powiedzieć.

Powiązane publikacje na podstawie kategorii i tagów