1. Samar.plSamar.pl
  2. Wiadomości Wiadomości
  3. Przymus elektryfikacji flot? Branża ostrzega przed skutkami
Wiadomości

Przymus elektryfikacji flot? Branża ostrzega przed skutkami

Autor: Paweł Janas

Paweł Janas

2 min

Choć unijne plany obowiązkowej elektryfikacji flot firmowych mają służyć ochronie klimatu, zdaniem branży motoryzacyjnej mogą poważnie zagrozić logistyce, warsztatom samochodowym i konkurencyjności tysięcy europejskich przedsiębiorstw. Przedstawiciele rynku ostrzegają: bez odpowiedniej infrastruktury i wsparcia transformacja może zakończyć się paraliżem.
Zobacz także Motoryzacja w Europie na rozdrożu: wzrost czy regres? MPK Wrocław stawia na Mercedesy eCitaro Pogłoski o śmierci hybryd plug-in są przedwczesne

Dekarbonizacja transportu w Europie to cel, który cieszy się szerokim poparciem. Problem zaczyna się wtedy, gdy ambitne zamierzenia nie uwzględniają realiów codziennego funkcjonowania tysięcy firm. Taka sytuacja może mieć miejsce w przypadku rozważanego przez Komisję Europejską obowiązku wprowadzenia określonego udziału pojazdów bezemisyjnych (ZEV) we flotach korporacyjnych.

false ©SDCM
© SDCM

W marcu 2025 r. Komisja Europejska zapowiedziała prace nad nowymi przepisami dotyczącymi dekarbonizacji flot. Zgodnie z propozycją, firmy działające na terenie UE miałyby obowiązek włączenia do swojej floty określonego procentu pojazdów elektrycznych. Zdaniem przedstawicieli niezależnego rynku motoryzacyjnego, taka regulacja może jednak przynieść więcej szkód niż pożytku.

Darmowy newsletter
Najświeższe informacje, raporty i analizy z branży motoryzacyjnej. Bądź na bieżąco każdego dnia.
Nieprawidłowy adres e-mail
brak spamu bez opłat

Organizacje takie jak Stowarzyszenie Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych (SDCM) i Międzynarodowa Federacja Niezależnych Dystrybutorów Motoryzacyjnych (FIGIEFA) alarmują, że wymuszenie elektryfikacji flot w obecnych warunkach doprowadzi do zakłóceń w łańcuchach dostaw, wzrostu kosztów operacyjnych i utraty konkurencyjności – zwłaszcza wśród małych i średnich przedsiębiorstw.

Rynek wtórny oparty jest na sprawnym transporcie – codziennie tysiące firm dystrybucyjnych dostarcza części samochodowe do setek tysięcy warsztatów. Kluczowe znaczenie ma w tym przypadku tzw. uptime, czyli nieprzerwana gotowość operacyjna pojazdów. Floty muszą być niezawodne i elastyczne, co przy obecnych ograniczeniach technologicznych i infrastrukturalnych w przypadku pojazdów elektrycznych jest trudne do osiągnięcia.

Z badania FIGIEFA wynika, że aż 95 proc. operatorów rynku motoryzacyjnego negatywnie ocenia wpływ propozycji Komisji. Główne problemy to m.in. brak infrastruktury ładowania poza dużymi miastami, ograniczony zasięg i ładowność pojazdów elektrycznych oraz zbyt wysokie koszty inwestycyjne.

Jako FIGIEFA chcielibyśmy podkreślić znaczące dodatkowe nakłady inwestycyjne, jakie wiążą się z koniecznością inwestowania zarówno w droższe pojazdy [...] jak i – tam, gdzie to możliwe – w stacje ładowania. [...] FIGIEFA uważa, że zapewnienie odpowiednich warunków to zadanie władz publicznych, ale nie Komisji, aby zmuszała firmy do nieodpowiednich inwestycji.mówi Sylvia Gotzen, dyrektor generalna FIGIEFA.

Z kolei Tomasz Bęben, prezes SDCM, podnosi, że zrównoważona transformacja w transporcie to nie tylko kwestia celu, ale i drogi dojścia.

Musimy działać w sposób inkluzywny, uwzględniający różnorodność potrzeb przedsiębiorstw oraz realia rynkowe – szczególnie tych firm, które odpowiadają za codzienne funkcjonowanie logistyki i mobilności w Europie.zaznacza Tomasz Bęben, szef SDCM.

Przedstawiciele SDCM, reprezentującego ponad 250 firm o łącznej wartości blisko 140 mld zł, podkreślają, że nie sprzeciwia się transformacji, ale apelują o racjonalne podejście, które nie zagraża stabilności rynku i miejsc pracy. Branża liczy na to, że Komisja Europejska uwzględni te głosy i zrezygnuje z przymusu wprowadzania określonej liczby aut elektrycznych do flot firmowych.

Źródło SDCM

Autor

Tagi

Udostępnij

Następne publikacje

Powiązane publikacje na podstawie kategorii i tagów