Posłowie chcą, by właściciele motocykli, kamperów czy kabrioletów mogli płacić za OC tylko wtedy, gdy faktycznie korzystają z pojazdu. Ministerstwo Finansów odrzuca ten pomysł, ale resort infrastruktury dostrzega pewne pole do zmian – analizuje rozszerzenie katalogu pojazdów, które można czasowo wycofać z ruchu.Pomysł sezonowego ubezpieczenia OC dla pojazdów mechanicznych powraca w debacie publicznej – tym razem za sprawą interpelacji poselskiej złożonej przez Agnieszkę Ścigaj, Annę Dąbrowską-Banaszek i Grzegorza Piechowiaka. Posłowie PiS domagają się uelastycznienia systemu obowiązkowego ubezpieczenia, które dziś musi być opłacane przez cały rok – niezależnie od tego, czy pojazd jest używany, czy stoi w garażu przez wiele miesięcy.
false

© AIZwracają uwagę, że dla właścicieli motocykli, kamperów czy kabrioletów użytkowanych wyłącznie w cieplejszych miesiącach, obecne przepisy są nie tylko kosztowne, ale też oderwane od rzeczywistości. Przykłady rozwiązań z innych krajów – m.in. sezonowe tablice rejestracyjne funkcjonujące w Niemczech – pokazują, że można inaczej. Co więcej, precedens już istnieje: pojazdy zabytkowe mogą być objęte krótkoterminowym OC.
Na razie Ministerstwo Finansów nie widzi jednak potrzeby zmian. W odpowiedzi przekazanej przez resort przypomniano, że zgodnie z obowiązującą ustawą każdy zarejestrowany pojazd musi mieć ważną polisę OC przez cały rok. Ustawodawca nie przewiduje wyjątków, nawet jeśli samochód czy motocykl faktycznie stoi nieużywany przez większą część sezonu.
Nieco bardziej otwarte podejście prezentuje Ministerstwo Infrastruktury. Choć jednoznacznie wykluczyło pomysł wprowadzenia sezonowych tablic rejestracyjnych, to zapowiedziało analizę możliwości rozszerzenia katalogu pojazdów, które można czasowo wycofać z ruchu – właśnie o motocykle, kampery czy kabriolety.
Taki krok miałby znaczenie, bo zgodnie z obowiązującym prawem, pojazd czasowo wycofany z ruchu nie musi być objęty pełną składką OC – ubezpieczyciel ma obowiązek obniżyć ją co najmniej o 95%. To rozwiązanie obecnie dotyczy m.in. pojazdów ciężarowych, autobusów czy aut specjalnych. Aby jednak móc skorzystać z takiego wycofania, właściciel musi spełnić szereg warunków, jak złożenie depozytu tablic i dowodu rejestracyjnego oraz zapewnienie pojazdowi postoju poza drogą publiczną.
Ministerstwo zapowiada, że przy dalszych analizach uwzględni m.in. potencjalne ryzyka, jak również stanowisko Ministra Finansów – szczególnie w kontekście wpływu na rynek ubezpieczeń komunikacyjnych.
Choć na razie konkretów brak, pojawia się cień nadziei, że właściciele pojazdów sezonowych doczekają się bardziej elastycznych rozwiązań. Pytanie tylko, jak długo przyjdzie im na to czekać