
Na stacje paliw wróciły podwyżki
W połowie września na stacjach, po ostatnich obniżkach cen, nie ma już śladu. Wyjątkiem jest autogaz, który wprawdzie potaniał, ale skala zmiany jest zaledwie symboliczna.
Paweł Janas
3 min
Według raportu specjalnego agencji Reuters, chińska branża motoryzacyjna, która jeszcze niedawno była postrzegana jako globalna potęga, obecnie doświadcza poważnych trudności z powodu nadprodukcji i nadmiernej podaży samochodów. Polityki rządowe, które w przeszłości wspierały szybki rozwój sektora i dążyły do osiągnięcia pozycji lidera w produkcji pojazdów elektrycznych, obecnie przyczyniają się do tego, że producenci oferują samochody w ilościach przewyższających realne zapotrzebowanie rynku. W rezultacie dealerzy i producenci muszą stosować niestandardowe praktyki, by rozwiązać problem nadmiaru pojazdów. W miastach takich jak Chengdu czy Shanghai pojawiają się magazyny i salony, w których auta są sprzedawane po znacznie obniżonych cenach, często po 50–60% taniej niż ceny katalogowe, a niektóre pojazdy elektryczne wyceniane są poniżej 10 tysięcy dolarów, podczas gdy w Stanach Zjednoczonych ceny zaczynają się od 35 tysięcy dolarów.
Jak podaje Reuters, nadmierna podaż prowadzi do szeregu niecodziennych praktyk: dealerzy rejestrują i ubezpieczają niesprzedane auta hurtowo, aby spełnić wymagania dotyczące premii fabrycznych, a niechciane pojazdy trafiają do pośredników działających na szarym rynku, są sprzedawane przez platformy społecznościowe albo oznaczane jako „używane”, mimo że nie mają przejechanych kilometrów. Niektóre auta kończą porzucone w tzw. „cmentarzach samochodowych”, co generuje zagrożenia środowiskowe i dodatkowe problemy logistyczne.
Według ekspertów, opisane zjawisko jest wynikiem polityki państwa, które stawia cele produkcyjne i wzrost zatrudnienia ponad rentowność i zrównoważoną konkurencję. Lokalne władze oferują tanie grunty i subsydia w zamian za zobowiązania dotyczące produkcji i podatków, co dodatkowo potęguje nadprodukcję. Eksperci, cytowani przez Reuters, zwracają uwagę, że rynek może wpaść w błędne koło: producenci zwiększają produkcję, by spełnić cele polityczne, a nadmiar aut zmusza dealerów do dalszych cięć cen i niestandardowych praktyk sprzedażowych.
Badania konsultingowe wskazują, że chińskie fabryki mają zdolność produkcji niemal dwukrotnie większej liczby aut niż wyprodukowane w ubiegłym roku 27,5 miliona pojazdów. Problemy szczególnie dotyczą samochodów spalinowych, na które popyt spada w związku z promowaniem pojazdów elektrycznych. Konsultanci prognozują, że do 2030 roku no chińskim rynku przetrwa jedynie kilkanaście marek EV i hybrydowych, podczas gdy większość obecnych producentów stanie w obliczu finansowych trudności.
Reuters podkreśla, że nadmierna produkcja i wojny cenowe uderzają nie tylko w chińskie marki, ale też w zagranicznych producentów, którzy tracą udział w rynku. W pierwszych siedmiu miesiącach 2025 roku sprzedaż aut zagranicznych spadła do 31%, w porównaniu z 62% w 2020 roku. To budzi obawy zagranicznych rządów, w tym europejskich, o wpływ tanich chińskich pojazdów na krajowe rynki.
Raport przywołuje także przykłady, jak lokalne władze rywalizują o inwestycje producentów aut elektrycznych, oferując korzystne grunty i wsparcie finansowe, w zamian za zobowiązania do osiągania wysokich przychodów. Wskazuje się na przypadki firm takich jak BYD czy Xiaomi, które korzystały z ulg w zamian za lokalne inwestycje i produkcję. Chociaż takie działania przyczyniają się do wzrostu lokalnej gospodarki, w dłuższym terminie generują nadmiar produkcji, presję cenową i niestabilność rynku.
W rezultacie wielu producentów, mimo ambitnych planów sprzedażowych, nie osiąga zysków. Część firm już zbankrutowała lub poddaje się restrukturyzacji, jak Neta czy Ji Yue Auto. Eksperci przewidują, że proces konsolidacji będzie długotrwały, a lokalne władze będą starały się wspierać producentów, aby uniknąć masowych zwolnień i spadku konsumpcji.
W efekcie chińska branża motoryzacyjna stoi w obliczu systemowego problemu nadmiernej podaży i wojny cenowej, który może doprowadzić do długotrwałej restrukturyzacji rynku, wpływając zarówno na krajową gospodarkę, jak i na globalne stosunki handlowe.
Źródło: Reuters
W połowie września na stacjach, po ostatnich obniżkach cen, nie ma już śladu. Wyjątkiem jest autogaz, który wprawdzie potaniał, ale skala zmiany jest zaledwie symboliczna.
Chiński Jetour oficjalnie rozpoczyna działalność w Polsce – pierwszym rynku marki w Europie.
Miejskie Zakłady Autobusowe w Warszawie stawiają kolejny krok w stronę zeroemisyjnego transportu. Stołeczny przewoźnik podpisał umowę z Solaris Bus & Coach na dostawę 79 nowych autobusów elektrycznych. Kontrakt obejmuje 50 przegubowych Solarisów Urbino 18 electric oraz 29 krótszych Urbino 12 electric.
Powiązane publikacje na podstawie kategorii i tagów