2 min
W dniu 24 stycznia 2024 roku przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym zapadł wyrok o sygn. I SA/Wr 246/23, który co prawda nie rzuca nowego światła na kwestię rejestracji jako czynny podatnik VAT w przypadku handlu częściami zamiennymi, ale stanowi pewną przestrogę dla przedsiębiorców, którzy zajmują się taką działalnością w sposób poboczny.
Wprowadzona z dniem 1 stycznia 2019 r. nowelizacja do ustawy o VAT przewidywała wyłączenie podatników dokonujących dostaw części samochodowych ze zwolnienia podmiotowego, o którym mowa w art. 113 ust. 13 pkt 1 lit. g ustawy o VAT.
Co to oznacza w praktyce? Otóż, niezależnie od uzyskanego ze sprzedaży części obrotu, podatnikom nie przysługuje możliwość skorzystania ze zwolnienia takich transakcji z VAT. To z kolei prowadzi do sytuacji, w której nawet jeżeli obok podstawowej działalności zdecydujemy się na nawet kilka sporadycznych sprzedaży części zamiennych jesteśmy zobowiązani do rozliczenia się z fiskusem w zakresie VAT-u.
Analizując treść wyroku, trudno wskazać na coś innego ponad akceptację jego treści. Przepisy zostały znowelizowane w sposób jasny, a zgromadzone dowody oraz ich brak po stronie podatnika doprowadziły do omawianego rozstrzygnięcia. Nie sposób nie zgodzić się z WSA, że jeżeli prowadzisz działalność w obrocie częściami samochodowymi, to nie możesz korzystać ze zwolnienia przedmiotowego, nawet jeżeli twoje obroty na głównej działalności nie przekraczają ustawowego limitu 200 tysięcy złotych.
#1Michał Wekiera, dyrektor generalny Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego: Jeżeli Chińczycy rzeczywiście zdecydują się ograniczyć eksport metali ziem rzadkich, Europa może bardzo mocno to odczuć. Historia z czasów COVID-19 pokazała, jak brak półprzewodników potrafił zatrzymać fabryki i całe łańcuchy dostaw. Dziś ryzyko jest jeszcze większe.
#2Wojciech Miklaszewski z Finea, firmy specjalizującej się w finansowaniu branży TSL: Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej uruchomił program dotacji na zakup i leasing zeroemisyjnych pojazdów ciężarowych kategorii N2 i N3, ale zainteresowanie jest niewielkie. Od startu programu wpłynęło zaledwie 14 wniosków. Główną barierą jest model finansowania – przewoźnicy muszą najpierw sami wyłożyć kilkaset tysięcy złotych na pojazd, a dopiero po miesiącach oczekiwania otrzymują dotację. To nie odpowiada na potrzeby branży, która boryka się z ograniczoną płynnością finansową.
#3Małgorzata Miller, radca prawny, M. Krotoski Adwokaci i Radcy Prawni, członek Stowarzyszenia Prawników Rynku Motoryzacyjnego: W drugim tygodniu września br. wśród dealerów samochodów nastąpił „popłoch”. Kolejne rozporządzenie unijne wchodzi w życie, a branża motoryzacyjna nie jest w pełni gotowa. Kto powinien zatem przygotować salony samochodowe na wejście w życie kolejnych zmian?
Powiązane publikacje na podstawie kategorii i tagów
