1. Samar.plSamar.pl
  2. Wywiady i komentarze Wywiady i komentarze
  3. Program dofinansowania e-ciężarówek nie wzbudza entuzjazmu
Komentarze ekspertów

Program dofinansowania e-ciężarówek nie wzbudza entuzjazmu

4 min

Wojciech Miklaszewski z Finea, firmy specjalizującej się w finansowaniu branży TSL: Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej uruchomił program dotacji na zakup i leasing zeroemisyjnych pojazdów ciężarowych kategorii N2 i N3, ale zainteresowanie jest niewielkie. Od startu programu wpłynęło zaledwie 14 wniosków. Główną barierą jest model finansowania – przewoźnicy muszą najpierw sami wyłożyć kilkaset tysięcy złotych na pojazd, a dopiero po miesiącach oczekiwania otrzymują dotację. To nie odpowiada na potrzeby branży, która boryka się z ograniczoną płynnością finansową.
Zobacz także Wsparcie dla zeroemisyjnych ciężarówek potrzebuje szerszej strategii Dofinansowanie stacji ładowania w 2024 roku

Z programu „Wsparcie zakupu lub leasingu pojazdów zero-emisyjnych kategorii N2 i N3” firmy mogą korzystać od maja bieżącego roku. Do 16 września br. do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW)) napłynęło 14 wniosków (z czego dwa niezwiązane z przedmiotem programu). Kwota dotacji na dotychczas zgłoszone wnioski wynosi 4 377 554,71 zł. Według Funduszu jest też 238 wniosków o statusie roboczym. Tymczasem w Polsce działa obecnie 127 tysięcy firm zajmujących się transportem drogowym towarów i związanymi z transportem usługami (dane za raportem „Transport drogowy w Polsce 2023”). Dysproporcja jest więc ogromna.

false ©Faktura.pl
© Faktura.pl

W Polsce działa ponad 100 tysięcy firm transportowych, więc zaledwie 14 wniosków to wynik symboliczny. Także suma przyznanych dotacji pozostaje skromna. Pierwsze miesiące funkcjonowania programu pokazują jasno, że przedsiębiorcy nie uznają tej formy wsparcia za wystarczająco korzystną.

Potrzebne własne środki

Wnioski można złożyć przed zakończeniem inwestycji. Wcześniej trzeba sfinansować zakup samochodu lub zapłacić opłatę wstępną w leasingu/umowie – czyli opłacić samodzielnie wkład własny. Przed złożeniem wniosku samochód elektryczny objęty dofinansowaniem winniśmy zabezpieczyć poprzez wykupienie polisy OC/AC. Duże koszty jakie trzeba ponieść przed otrzymaniem dotacji są barierą dla większości firm. Branża transportowa ma problemy z płynnością finansową i długimi terminami płatności od kontrahentów. Według danych firmy Faktura.pl w II kwartale 2025 r. czas oczekiwania na przelew w transporcie wydłużył się i był rekordowy - średnio wynosił aż 21,6 dnia. Dane z III kwartału roku bieżącego wskazują, że przeciętny czas oczekiwania na przelew (według zapisów na fakturach) jest dłuższy niż w III kwartale ubiegłego roku.

Program dofinansowania elektrycznych ciężarówek nie odpowiada na realne potrzeby branży transportowej. Dofinansowanie nie jest wypłacane z góry jako zaliczka. Trzeba na nią czekać kilka miesięcy, albowiem tyle trwa weryfikacja przez NFOŚIGWE. Od chwili złożenia wniosku do dnia wypłaty pieniędzy upływają średnio około 4 miesiące. Ten termin może się jednak wydłużyć, jeśli wniosek będzie wymagał uzupełnienia, nie zostanie wniesione zabezpieczenie określone w umowie albo będą jakieś inne opóźnienia związane z formalnościami. Wymóg wyłożenia własnych pieniędzy i długie oczekiwanie na refundację sprawiają, że dla wielu przedsiębiorców program jest nieosiągalny.

Transport ma pilniejsze potrzeby

Dekarbonizacja przestaje być tylko postulatem ekologicznym – dla przewoźników staje się czynnikiem wpływającym na pozycję rynkową. Zbliżają się także restrykcyjne regulacje unijne ograniczające użycie pojazdów na paliwa kopalne. Jednak bieżące potrzeby firm transportowych wyglądają inaczej. Z grudniowego badania Barometru EFL (przeprowadzonego przez Ecorys) wynika, że w 2025 roku przedsiębiorcy najbardziej liczą na ułatwienia w zatrudnianiu pracowników zza granicy – wskazało na to 38 procent respondentów. Istotne jest również zmniejszenie obciążeń finansowych nakładanych na firmy – tego oczekuje od 40 do 44 procent badanych z sektorów handlu, produkcji, HoReCa, usług oraz TSL.RetryClaude can make mistakes. Please double-check responses.

Raport "Transport drogowy w Polsce 2024/2025" przygotowany przez TLP i SpotData pokazuje, co najbardziej niepokoi firmy transportowe. Wśród czynników ocenianych żle (lub bardzo żle) dla rozwoju branży znalazły się: Pakiet Mobilności, obowiązek wymiany tachografów, przepisy o opłatach drogowych uzależnionych od emisji CO2 oraz normy emisyjne dla pojazdów. Przewoźnicy apelują o spowolnienie tempa wprowadzania zmian i lepsze ich przygotowanie, tak aby nie osłabiały konkurencyjności polskich firm. Dekarbonizacja i wymogi Pakietu Mobilności to tematy ważne, ale budzące w branży TSL więcej obaw niż nadziei. W czerwcu ubiegłego roku TLP i ZMPD wystosowały do rządu postulaty, w tym propozycję modyfikacji i rozszerzenia programów NFOŚiGW o wsparcie dla paliw bioLNG i HVO. Niestety jak dotąd pozostały one bez odpowiedzi.

Elektryfikacja transportu w dłuższej perspektywie zdaje się być koniecznością, aczkolwiek niska liczba zgłoszeń do aktualnego programu to sygnał alarmowy. Wskazuje bowiem, że ten mechanizm wsparcia nie trafił w potrzeby firm. Branża chce głównie prostszego dostępu do kapitału, krótszych - zapisanych w ustawie - terminów zapłaty czy wsparcia inwestycji w staje ładowania. Pojawiają się ponadto oczekiwania dotyczące solidarności płatniczej w stosunkach nadawca–spedytor, czy tańsze albo czasowo odroczone opłaty do ZUS. Warto też wprost odwołać się do głosu firm. Natomiast rozwiązania zaproponowane w programie NFOŚiGW są trudne do wykorzystania.

Tagi

Udostępnij

Następne publikacje

Elektryfikacja przyspiesza. Polscy producenci części muszą zmienić profil już dziś#1
Przeczytaj

Elektryfikacja przyspiesza. Polscy producenci części muszą zmienić profil już dziś

Przemysław Szywacz, Partner w Dziale Doradztwa Podatkowego, Lider doradztwa dla sektora motoryzacyjnego w KPMG w Polsce: Polska branża producentów części motoryzacyjnych, będąca siódmym co do wielkości eksporterem na świecie, stoi przed nieznanym wcześniej wyzwaniem – samochody elektryczne wymagają mniej komponentów niż te spalinowe, eliminując w pełni produkty takie jak: turbosprężarki, układy wydechowe czy filtry paliwa.

Elektryki będą wynajmowane, nie kupowane. Carsharing nie wróci#2
Przeczytaj

Elektryki będą wynajmowane, nie kupowane. Carsharing nie wróci

Daniel Trzaskowski, członek zarządu PZWLP i prezes Carefleet: Klienci widzą wartość w usługach CFM, dlatego rynek rośnie szybciej niż gospodarka. Patrząc na branżę w długim horyzoncie, widać, że przyszłość mobilności korporacyjnej opiera się na wynajmie, a nie własności. Przyszłość elektryków to głównie wynajem, przy jednoczesnym skracaniu czasu, przez jaki są użytkowane. Jednocześnie nie spodziewam się renesansu carsharingu – ta formuła nie ma dziś warunków, by wrócić na ścieżkę rozwoju.

Bariery w domowym ładowaniu aut elektrycznych#3
Przeczytaj

Bariery w domowym ładowaniu aut elektrycznych

Przemysław Szywacz, Partner, Head of KPMG CEE Grants & Incentives Community, Head of Automotive, KPMG w Polsce: Ustawodawca przewidział specjalny tryb dotyczący instalacji ładowarek typu wallbox w podziemnych halach garażowych w przypadku wspólnot mieszkaniowych. Teoretycznie po uzyskaniu ekspertyzy potwierdzającej możliwość zainstalowania punktu ładowania i złożenia wniosku do zarządu wspólnoty powinna zostać wydana zgoda. W praktyce jednak wielokrotnie taka zgoda nie jest udzielana, a przyczyny bywają różne, w szczególności pojawiają się obawy o bezpieczeństwo pożarowe.

Powiązane publikacje na podstawie kategorii i tagów