
NaszEauto: wypłaty wreszcie ruszyły, ale na razie w ograniczonej skali
Po miesiącach oczekiwań Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej rozpoczął wypłaty dopłat do zakupu aut elektrycznych w ramach programu „NaszEauto”.
3 min
Intensywny rozwój branży e-commerce oraz usług kurierskich, który obserwujemy od kilku lat, nie byłby możliwy między innymi bez potężnej floty samochodów dostawczych. Chociaż dziś usługa kurierska może zostać zrealizowana przy użyciu skutera, roweru czy nawet drona, niezbędnym elementem procesu logistycznego wciąż są samochody dostawcze.
Popyt na tego rodzaju pojazdy systematyczne rośnie, co pokazują dane Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR. We wrześniu 2024 roku zarejestrowano w Polsce 5 561 samochodów dostawczych do 3,5 tony, o 15,88 proc. (762 szt.) więcej niż w sierpniu br. i o 1,9 proc. (+104 szt.) więcej niż przed rokiem. W ciągu trzech kwartałów 2024 roku zarejestrowano łącznie 48 032 auta dostawcze, o 1,5 proc. (721 szt.) więcej w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku.
Tej dynamiki nie można jednak przypisywać wyłącznie większemu zapotrzebowaniu na usługi kurierskie. „Dostawczaki” ze względu na swoją wszechstronność, różnorodność wariantów i możliwości modyfikacji mogą być wsparciem w wielu branżach, zwłaszcza w sektorze MŚP.
Samochody dostawcze z napędem elektrycznym przestały być czymś niezwykłym na polskich drogach – w połowie 2024 r. w naszym kraju było zarejestrowanych ok. 6,8 tys. sztuk. Porównując z danymi na koniec 2019 r., można przyjąć, że w ciągu niespełna 5 lat liczba elektrycznych pojazdów dostawczych wzrosła o ponad 1000 proc.. Co prawda nadal stanowią one promil kilkumilionowej floty aut dostawczych, ale równocześnie niemal 10 proc. wszystkich aut elektrycznych w Polsce.
Na popularność elektrycznych „dostawczaków” w ostatnich latach mogą mieć wpływ takie czynniki, jak większa dostępność modeli, niskie koszty użytkowania i korzyści dla środowiska. Ale istnieją także bariery – wciąż wysoki koszt inwestycji, a także stan infrastruktury do ładowania, która mimo nieustannej rozbudowy, oferuje niewystarczającą liczbę stacji, szczególnie poza dużymi miastami.
Przedsiębiorcy, którzy chcą powiększyć flotę firmową o auta dostawcze, mają do wyboru kilka możliwości. 77 proc. uczestników badania przeprowadzonego na zlecenie Polskiego Związku Wynajmu i Leasingu Pojazdów jako główną formę finansowania auta służbowego podało zakup za gotówkę. Leasing, oparty na cyklicznych ratach z możliwością wykupu auta po wygaśnięciu umowy, wybiera 31 proc. respondentów – głównie mikro i małe firmy. Na wynajem długoterminowy, funkcjonujący na podobnych zasadach, decyduje się prawie 30 proc. firm i przedsiębiorców, przeważnie jednoosobowe działalności gospodarcze. Jego popularność stale rośnie – w ciągu pierwszego półrocza 2024 r. rynek najmu długoterminowego w Polsce urósł o 7,9 proc. rok do roku. Jego dopełnieniem może być wynajem średnio- i krótkoterminowy, który pozwala wynająć pojazd dostawczy nawet na 1 dzień, a maksymalnie na 12 miesięcy. – Rynek dynamicznie się zmienia, a w wielu biznesach nie da się przewidzieć koniunktury. Wynajem krótkoterminowy pojazdów użytkowych pozwala optymalizować koszty niezależnie od natężenia pracy, szczególnie w biznesach sezonowych. Dzięki niemu można utrzymywać „szczupłą” flotę i w razie potrzeby wzmacniać ją dodatkowymi pojazdami – nowoczesnymi, bezproblemowymi i ekonomicznymi. W ten sposób przedsiębiorcy ponoszą koszty rozszerzenia floty tylko wtedy, kiedy wynajęte pojazdy na siebie pracują – mówi Maciej Derlatka, kierownik ds. wynajmu krótkoterminowego w Truck Care z Grupy EFL.
PJ
Po miesiącach oczekiwań Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej rozpoczął wypłaty dopłat do zakupu aut elektrycznych w ramach programu „NaszEauto”.
Spółka Daimler Buses Polska i MPK Wrocław podpisały umowę obejmującą dostawę 21 elektrycznych autobusów Mercedes-Benz eCitaro G. Wybrane w przetargu pojazdy dołączą do wrocławskiej floty 100 autobusów marki Mercedes, zamówionych pół roku wcześniej.
Po latach impasu Electromobility Poland wnioskuje o 4,5 mld zł z Krajowego Planu Odbudowy na budowę fabryki samochodów elektrycznych w Jaworznie. To ma być ostatnia szansa na uratowanie projektu Izery, który dotąd pochłonął setki milionów złotych bez efektów rynkowych. Czy to faktycznie wskrzeszenie, czy tylko kolejne podejście do idei, która nigdy nie opuściła fazy planów?
Powiązane publikacje na podstawie kategorii i tagów