
NaszEauto: wypłaty wreszcie ruszyły, ale na razie w ograniczonej skali
Po miesiącach oczekiwań Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej rozpoczął wypłaty dopłat do zakupu aut elektrycznych w ramach programu „NaszEauto”.
Darek Balcerzyk
3 min
Przez wiele lat nad Wisłą panował mit Polskiego Fiata. Starsi miłośnicy krajowej motoryzacji wzruszają się na hasło „maluch”, czyli Fiat 126p, który w powszechnej opinii „zmotoryzował Polskę” w latach 70. i 80. ubiegłego wieku. Co bardziej dociekliwi lub choćby obdarzeni lepszą pamięcią wskażą też na Fiata 125p/FSO, produkowanego w Polsce od schyłku lat 60 do początku 90. Dla tych, którzy swe szlify motoryzacyjne zdobywali w latach 90. nieobca jest nazwa Fiata Cinquecento; ci, którzy zaczynali przygodę z samochodami w kolejnej dekadzie kojarzą jeszcze Fiata Seicento.
Najsmutniejsze w tej wyliczance jest jednak to, że najmłodsi miłośnicy motoryzacji na dźwięk nazwy „Fiat” głównie milczą. Nie są w stanie bowiem uwierzyć, że marka, która przez dziesięciolecia dominowała na polskim rynku, a w latach 90. toczyła heroiczne boje o rząd dusz polskich kierowców z Daewoo, ówczesnym potentatem z Korei, teraz, pod względem wielkości sprzedaży znajduje się na początku… trzeciej dziesiątki marek samochodowych obecnych na polskim rynku.
Mało kto jednak wie (a tym bardziej pamięta), że Fiat nie zawitał nad Wisłę wraz z modelem 125p. Związki włoskiej firmy z Polską są znacznie dłuższe, sięgają początku XX wieku, a w okresie II Rzeczypospolitej turyński koncern ugruntował już swą silną pozycję.
Na rynku wydawniczym ukazała się właśnie pierwsza w Polsce monografia prezentującą dzieje marki Fiat na ziemiach polskich od jej początku do wybuchu II Wojny Światowej. Opisuje rolę, jaką firma Polski Fiat S.A. odegrała w rozwoju rodzimego przemysłu samochodowego w okresie dwudziestolecia międzywojennego; pokazuje też wpływ marki na inne dziedziny życia, np. kulturę, turystykę, sport czy obronność. To również opowieść o ludziach, którzy w tym okresie budowali pozycję Fiata w Polsce.
Publikacja jest efektem wieloletniej, polsko-włoskiej współpracy trójki autorów: Anny Borsukiewicz, Jerzego Kozierkiewicza oraz Filippo Gallino, Włocha z urodzenia, a Polaka z miłości.
Chcieliśmy odtworzyć nieznaną dotąd historię, która wyjaśniałaby rozwój polskiej motoryzacji do 1939 roku. Wraz z zagłębianiem się w ten temat, praca ta stała się niemal naszą pasją w odkrywaniu losów Fiata w Polsce,mówi Filippo Galino.
Autorzy przeprowadzili solidną kwerendę zarówno w archiwach krajowych, jak i w Centro Storico Fiat w Turynie, dotarli do unikalnych zbiorów prywatnych. Nieocenioną kopalnią wiedzy okazała się przedwojenna prasa motoryzacyjna i ekonomiczna. W niej znaleźli np. rysunek z 1904 r. przedstawiający prawdopodobnie pierwszego Fiata na ziemiach polskich, będącego własnością hr. Jana Fibicha; w tygodniku „Świat” z 1913 r. znajduje się zaś obszerny opis salonu samochodowego mieszczącego się w Warszawie przy ul. Moniuszki 2, z garażem podziemnym i windą do transportu aut. W wyjaśnieniu niektórych spraw pomogły Autorom wspomnienia ludzi związanych z Polskim Fiatem, przekazane przez ich potomków.
Naszym założeniem jest próba przedstawienia obiektywnej historii Fiata na ziemiach polskich do wybuchu II Wojny Światowej. Fiat bowiem nie był jedynym graczem na naszym rynku. Ale na skalę przemysłową pierwszym i takim, który innym ułatwił start,podkreślają Autorzy we wstępie
Wielką zaletą książki są zawarte w niej unikalne ilustracje, jak np. niemieckie lotnicze zdjęcie fabryki na ul. Sapieżyńskiej 6 w Warszawie wykonane w lipcu 1944 r. To jedyny obraz zakładu jaki się zachował. Odkryciem w krajowym archiwum był rysunek elewacji biurowca firmy Polski Fiat, który miał być budowany przy wspomnianej ulicy.
Na uznanie zasługuje atrakcyjna szata graficzna książki. W epoce cięcia kosztów i oszczędzania na każdym etapie procesu wydawniczego, „Polski Fiat w II Rzeczypospolitej” wyróżnia się pomysłowymi rozwiązaniami formalnymi oraz dbałością o stronę edytorską dzieła.
Napisana lekkim językiem, książka ta będzie wciągającą lekturą nie tylko dla każdego miłośnika dziejów motoryzacji, ale również dla każdego pasjonata historii.
Po miesiącach oczekiwań Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej rozpoczął wypłaty dopłat do zakupu aut elektrycznych w ramach programu „NaszEauto”.
Spółka Daimler Buses Polska i MPK Wrocław podpisały umowę obejmującą dostawę 21 elektrycznych autobusów Mercedes-Benz eCitaro G. Wybrane w przetargu pojazdy dołączą do wrocławskiej floty 100 autobusów marki Mercedes, zamówionych pół roku wcześniej.
Po latach impasu Electromobility Poland wnioskuje o 4,5 mld zł z Krajowego Planu Odbudowy na budowę fabryki samochodów elektrycznych w Jaworznie. To ma być ostatnia szansa na uratowanie projektu Izery, który dotąd pochłonął setki milionów złotych bez efektów rynkowych. Czy to faktycznie wskrzeszenie, czy tylko kolejne podejście do idei, która nigdy nie opuściła fazy planów?
Powiązane publikacje na podstawie kategorii i tagów