1. Samar.plSamar.pl
  2. Wywiady i komentarze Wywiady i komentarze
  3. Jak zabezpieczyć się przed klonem?
Komentarze ekspertów

Jak zabezpieczyć się przed klonem?

4 min

Matas Buzelis, ekspert motoryzacyjny i szef działu komunikacji w carVertical: Wicepremier i zarazem minister cyfryzacji nieświadomie kupił samochód z wadą prawną. Dlaczego każdemu może się to przytrafić i jak kupujący powinni się zabezpieczać?
Zobacz także Zielona transformacja motoryzacji: szanse i wyzwania
false ©carVertical
© carVertical

Klonowanie numerów VIN stało się ostatnio bardzo głośne za sprawą problemów wicepremiera i zarazem ministra cyfryzacji, który kupił samochód z taką wadą prawną. Po jakimś czasie okazało się, że we Francji jest jeszcze jeden egzemplarz z identycznym numerem VIN. carVertical ostrzega, że takie przypadki są bardzo trudne do wykrycia, na szczęście zdarzają się bardzo rzadko.

W historii carVertical podobne sytuacje były już odnotowane. Aby doszło do takiego oszustwa, przestępcy będący w posiadaniu skradzionego samochodu muszą znaleźć identyczny model wystawiony na sprzedaż w ogłoszeniach w dowolnym miejscu na kontynencie i po prostu skopiować numer VIN.

Pojawiają się wówczas dwa problemy. Pierwszy to ujawnienie sprawy. Drugi - ustalenie, który pojazd jest autentyczny, a który jest klonem. Warto zaznaczyć, że w momencie przygotowywania materiału nie jest jeszcze wiadome, który z Peugeotów ma prawdziwy numer VIN - egzemplarz wicepremiera czy ten z Francji. Wiadomo natomiast, że problem istniał.

Kiedy sprawa wychodzi na jaw?

Do wykrycia takiego oszustwa dochodzi zazwyczaj przez przypadek. Jeśli samochody użytkowane są w różnych częściach świata, sprawa może pozostać ukryta przez lata. Wszystko może wyjść na jaw, gdy oba auta trafią do jednego systemu ubezpieczeniowego, wspólnej bazy serwisu ASO lub podczas rejestracji w rejonie, który akurat posiada wspólną bazę danych.

Niestety - w Europie nie jest ona jeszcze jednolita. Dlatego nikt nie może zagwarantować, że przegląd przed zakupem całkowicie wyeliminuje ryzyko takiej sytuacji. Dlatego internetowe żarty z ministra cyfryzacji są absolutnie nieuzasadnione.

Jedyną szansą na 100% uniknięcie zakupu sklonowanego samochodu jest nabycie fabrycznie nowego auta od dealera. W przypadku zakupu samochodu używanego, pomimo zachowania pełnych środków ostrożności, zawsze istnieje taka możliwość. Nie oznacza to jednak, że można w takiej sytuacji zrezygnować z weryfikacji historii pojazdu.

Wręcz przeciwnie - zakup raportu historii pojazdu znacząco zmniejszy ryzyko zakupu „klona", gdyż raporty te weryfikują dane wyłącznie z wiarygodnych źródeł, takich jak firmy czy instytucje związane z ubezpieczaniem i serwisowaniem pojazdów. Mogą więc realnie wykryć problem już na tym etapie.

Podobnie było w Rumunii

O tym, że celebryci lub urzędnicy nie są wolni od ryzyka zakupu z wadą prawną świadczy sprawa rumuńska. Sytuacja ta również dotyczyła przestępstwa, które było w zasadzie niewykrywalne w momencie jego popełnienia. Marius Budai, były minister pracy i Dan Șlincu, poseł PSD zostali aresztowani za kierownicą skradzionego samochodu.

Poseł PSD twierdził, że kupił Audi A6 w 2015 r. od mężczyzny z dzielnicy Galati - miał być drugim właścicielem pojazdu w Rumunii. Przez 8 lat Şlincu użytkował samochód bez żadnych problemów, by ostatecznie zostać zatrzymanym na granicy w drodze powrotnej z Mołdawii.

Prawdopodobnie kradzież tego samochodu została zgłoszona dopiero rok po zakupie (w 2016 r.), więc w momencie transakcji wszystkie dokumenty były wiarygodne. Oczywiście można się zastanawiać, jak to możliwe, że po zgłoszeniu kradzieży samochód przez tyle lat nadal poruszał się po drogach i był widoczny w systemie (ubezpieczenie, wydział komunikacji itp.), ale tym zajmują się już rumuńskie służby.

Warto w tym miejscu zauważyć, że Rumunia odnotowuje sporą poprawę na rynku i może pochwalić się spadkiem liczby kradzieży samochodów w ciągu ostatnich kilku lat: z 2 028 w 2016 roku do 1 448 w 2021 roku. Są to jednak nadal duże liczby, co sugeruje, że kraj ten ma przed sobą jeszcze długą drogę.

Złodzieje samochodów często próbują dokonać szybkiej sprzedaży, zanim pojazd zostanie uznany za zaginiony. To zwiększa ich szanse, ponieważ wymiana danych o kradzieży między instytucjami w różnych krajach zawsze zajmuje trochę czasu. Tak czy inaczej, kupujący powinni zachować ostrożność podczas dokonywania transakcji i sprawdzać importowane samochody w każdy możliwy sposób.

Termin zgłaszania kradzieży ma znaczenie

Powyższe historie ujawniają ważny problem - dane w systemach - czy to państwowych, czy prywatnych - zawsze pojawiają się z pewnym opóźnieniem, ponieważ muszą zostać przetworzone i przejść przez różne systemy i bazy danych. W idealnej sytuacji osoba, która traci samochód, natychmiast zgłasza to na policję. Czasami jednak informuje o tym fakcie np. po miesiącu, kiedy wraca z wakacji lub podróży służbowej. I wtedy ten miesiąc jest okresem pełnej ochrony dla przestępców. 

Zazwyczaj skradzione pojazdy trafiają na czarny rynek części zamiennych, ale bardzo rzadko zdarza się, aby skradziony samochód został ponownie wystawiony na sprzedaż w całości. I prawdopodobnie jedynym sposobem na to jest sklonowanie numeru VIN, ponieważ jest to bardzo skomplikowane do namierzenia. Tak więc, hipotetycznie, jeśli przestępcy ukradną pojazd w kraju Europy Zachodniej, mogą spojrzeć na bardzo podobne samochody wystawione na sprzedaż w Europie Wschodniej, a następnie skopiować dowolny numer VIN i przekonwertować go na nadwozie skradzionego samochodu.

Tagi

Udostępnij

Następne publikacje

Nowe limity kosztów dla firmowych aut od 2026 roku. Co się zmieni?#1
Przeczytaj

Nowe limity kosztów dla firmowych aut od 2026 roku. Co się zmieni?

Maciej Krotoski, adwokat, partner zarządzający Krotoski Adwokaci i Radcy Prawni: Najwięcej zamieszania pojawia się wokół leasingu operacyjnego, który jest dziś najpopularniejszym sposobem finansowania aut firmowych. Niestety, umowy leasingu operacyjnego nie zostały objęte przepisami przejściowymi. Oznacza to, że nawet jeśli przedsiębiorca podpisze umowę jeszcze w 2025 roku, to od 1 stycznia 2026 roku raty leasingowe będą musiały być rozliczane według nowych, niższych limitów.

Elektryfikacja przyspiesza. Polscy producenci części muszą zmienić profil już dziś#2
Przeczytaj

Elektryfikacja przyspiesza. Polscy producenci części muszą zmienić profil już dziś

Przemysław Szywacz, Partner w Dziale Doradztwa Podatkowego, Lider doradztwa dla sektora motoryzacyjnego w KPMG w Polsce: Polska branża producentów części motoryzacyjnych, będąca siódmym co do wielkości eksporterem na świecie, stoi przed nieznanym wcześniej wyzwaniem – samochody elektryczne wymagają mniej komponentów niż te spalinowe, eliminując w pełni produkty takie jak: turbosprężarki, układy wydechowe czy filtry paliwa.

Elektryki będą wynajmowane, nie kupowane. Carsharing nie wróci#3
Przeczytaj

Elektryki będą wynajmowane, nie kupowane. Carsharing nie wróci

Daniel Trzaskowski, członek zarządu PZWLP i prezes Carefleet: Klienci widzą wartość w usługach CFM, dlatego rynek rośnie szybciej niż gospodarka. Patrząc na branżę w długim horyzoncie, widać, że przyszłość mobilności korporacyjnej opiera się na wynajmie, a nie własności. Przyszłość elektryków to głównie wynajem, przy jednoczesnym skracaniu czasu, przez jaki są użytkowane. Jednocześnie nie spodziewam się renesansu carsharingu – ta formuła nie ma dziś warunków, by wrócić na ścieżkę rozwoju.

Powiązane publikacje na podstawie kategorii i tagów