Do 2032 roku nawet 3 miliony gospodarstw domowych w pięciu największych państwach Unii Europejskiej – w tym w Polsce – mogłoby zrezygnować z samochodów spalinowych na rzecz aut elektrycznych dzięki tzw. społecznemu leasingowi. Jak wynika z analizy T&E i Öko-Institut, program ten pozwalałby na wynajem elektryków w cenie od 130 euro (około 541 zł wg średniego kursu z 26 maja) do 215 euro (ok. 896 zł) miesięcznie, przy wartości pojazdu do 25 tys. euro (nieco ponad 104 tys. zł). Taki mechanizm działa już we Francji i mógłby zostać wdrożony w innych krajach UE.
Dla wielu gospodarstw domowych, które są dziś uzależnione od aut spalinowych i rosnących kosztów paliwa, elektryki wciąż pozostają poza zasięgiem. Dotacje przy zakupie zbyt często trafiają do tych, którzy i tak byliby w stanie kupić auto elektryczne. Społeczny leasing może uczynić czystą i tanią w eksploatacji mobilność dostępną dla milionówKomentuje Marie Chéron z T&E
Finansowanie z ETS2 i Funduszu Klimatu Społecznego
T&E proponuje, aby kraje członkowskie finansowały społeczne leasingi ze środków pochodzących z rozszerzonego systemu handlu emisjami ETS2 (obejmującego transport drogowy i budynki) oraz ze Społecznego Funduszu Klimatycznego. Do 2032 roku tylko w pięciu analizowanych państwach dostępnych mogłoby być nawet 16 miliardów euro. W pierwszym roku funkcjonowania funduszu (2026) dostępna kwota będzie jednak ograniczona do 4 miliardów euro.
Aby zniwelować początkową lukę finansową, T&E rekomenduje wcześniejsze uruchomienie środków – jeszcze przed 2026 rokiem – poprzez umożliwienie państwom pożyczania pod przyszłe wpływy z ETS2. To ważne, ponieważ realny wzrost cen paliw związany z opłatami emisyjnymi odczuwalny będzie dopiero od 2027 roku.
20 milionów osób zależnych od aut spalinowych
Z badania podatności na wzrost kosztów transportu wynika, że w pięciu największych krajach UE około 20 milionów osób o niskich i średnich dochodach – zwłaszcza mieszkających na obszarach wiejskich – nie ma alternatywy dla posiadania własnego auta spalinowego. Są oni szczególnie wrażliwi na rosnące ceny paliw, co może się pogłębić po wprowadzeniu ETS2.
T&E postuluje, by społeczny leasing był elementem szerszej polityki wspierającej transformację mobilności. Powinien być uzupełniany przez rozwój transportu publicznego, carsharingu, infrastruktury do ładowania, programów złomowania starych pojazdów oraz wsparcia dla mobilności aktywnej, np. rowerowej.
Szansa na nowe segmenty rynku dla europejskich producentów
Programy leasingowe powinny być projektowane na poziomie krajowym i uwzględniać m.in. poziom dochodów, miejsce zamieszkania i aktualne posiadanie auta. T&E szacuje, że – przy założeniu sześcioletniego okresu leasingu – program mógłby objąć od 1,5 do 3 milionów gospodarstw domowych, co stanowiłoby nawet 27 proc. rodzin z obszarów wiejskich uzależnionych od aut spalinowych.
Społeczny leasing stworzyłby także popyt na elektryki w nowym segmencie rynku – odpowiadającym nawet 12 proc. aut elektrycznych, które mogą poruszać się po drogach w 2032 roku. Zdaniem T&E skorzystać mogą na tym europejscy producenci, jeśli państwa zdecydują się wspierać zakup pojazdów produkowanych w Europie.
Wspólna europejska platforma
T&E proponuje też utworzenie unijnej platformy tanich elektryków – narzędzia agregującego zapotrzebowanie krajów członkowskich i ułatwiającego negocjacje z producentami. Komisja Europejska mogłaby to rozwiązanie zawrzeć w zapowiadanych wytycznych dotyczących leasingu społecznego w ramach Clean Industrial Deal.